a Dewaruci_01

DEWARUCI

a

Dewaruci jest pierwszym żaglowcem szkolnym w historii Indonezji.

Prace nad 58-metrową jednostką o stalowym kadłubie rozpoczęły się w 1952 roku w hamburskiej stoczni H. C. Stülcken Sohn. Skorzystano ze sprawdzonego, przedwojennego projektu jugosłowiańskiego szkunera urejonego Jadran, który powstał w tym samym doku w latach 1931-33. W porównaniu ze starszym bratem z południa Europy, zmodyfikowano takielunek fokmasztu; Dewaruci został barkentyną. 24 stycznia 1953 roku miało miejsce wodowanie, a 2 października, już po przybyciu do Indonezji, okręt oficjalnie wcielono do służby.

Autor: K.R.

Czytaj więcej

Dewaruci jest pierwszym żaglowcem szkolnym w historii Indonezji.

Prace nad 58-metrową jednostką o stalowym kadłubie rozpoczęły się w 1952 roku w hamburskiej stoczni H. C. Stülcken Sohn. Skorzystano ze sprawdzonego, przedwojennego projektu jugosłowiańskiego szkunera urejonego Jadran, który powstał w tym samym doku w latach 1931-33. W porównaniu ze starszym bratem z południa Europy, zmodyfikowano takielunek fokmasztu; Dewaruci został barkentyną. 24 stycznia 1953 roku miało miejsce wodowanie, a 2 października, już po przybyciu do Indonezji, okręt oficjalnie wcielono do służby.

Pod żaglami Dewaruci wyszkoliły się tysiące indonezyjskich oficerów. W swojej długiej historii jednostka, której portem macierzystym jest Surabaya, dwukrotnie odbyła podróż dookoła świata – w latach 1964 i 2012. Zdążyła nawet zagrać w amerykańskim filmie „Anna i król” z Jodie Foster. W sierpniu 2013 roku omal nie zatonęła podczas silnego sztormu na wodach Zatoki Rekina u zachodnich wybrzeży Australii. Okręt, który stracił wszystkie reje, bukszpryt i galion, został odholowany do portu w Fremantle. Wyremontowany, powrócił do szkolenia indonezyjskich kadetów. Dowództwo tamtejszej marynarki, jednej z największych flot wojennych w Azji, podjęło jednak decyzję, by zbudować nowy żaglowiec. O zlecenie rywalizowały konsorcja firm z Hiszpanii i Polski. Ostatecznie wybrano ofertę hiszpańskiej stoczni Construcciones Navales Paulino Freire w Vigo. 18 września 2017 roku 111-metrowy bark Bima Suci wyruszył w dziewiczą podróż. Początkowo zakładano, że po jego przybyciu do ojczyzny odbędzie się symboliczna zmiana warty, po której Dewaruci zostanie przekształcony w muzeum. Od tej decyzji jednak odstąpiono.

Barkentyna ani myśli o emeryturze. Okręt pozostaje w służbie, a pod jego żaglami wciąż szkolą się młodsze roczniki kadetów. Niestety, żaglowca już nigdy nie zobaczymy w Europie, w której bywał częstym gościem. Ubrana w niebiesko-białe mundury załoga podbijała serca milionów zwiedzających. Furorę podczas ulicznych parad organizowanych w ramach The Tall Ships Races robiła okrętowa orkiestra. Obecnie akwen żeglugi Dewaruci ogranicza się do wód wewnętrznych Indonezji. Pływająca na żaglowcu młodzież ma nie tylko uczyć się morskiego rzemiosła, ale też poznawać bogactwo i różnorodność własnego kraju, położonego na licznych wyspach.

Tradycją Dewaruci jest ceremonia sypania kwiatów, którą urządza się przy przechodzeniu przez Cieśninę Sundajską – przesmyk między zachodnią Jawą i wschodnią Sumatrą. W taki sposób załoga czci pamięć pierwszego kapitana. Zmarły w 1966 roku August Friedrich Hermann Rosenow był niemieckim oficerem, który wybrał służbę dla Indonezji. To on przekonał władze indonezyjskiej marynarki o potrzebie posiadania żaglowca szkolnego. On też nadzorował w Hamburgu budowę Dewaruci i został jego pierwszym dowódcą. Jego wolą było, by po śmierci jego prochy zostały rozrzucone do wód Cieśniny Sundajskiej.

Litery KRI przed nazwą jednostki to odpowiednik naszego ORP. Oznaczają skrót od „Kapalperang Republik Indonesia”, czyli Okręt Wojenny Republiki Indonezji. Patron żaglowca, Dewaruci, to postać z „Mahabharaty”, jednego z głównych hinduskich poematów epickich. Symbolizuje prawdę, odwagę i wewnętrzne oświecenie.

a

58,27 m

barkentyna

1953

Hamburg