Trzymasztowy szkuner gaflowy o długości 45 m dumnie dzierży tytuł najstarszego, pozostającego w czynnej służbie, żaglowca pod biało-czerwoną banderą.
Powstał w holenderskiej stoczni J. J. Pattje und Zoon w oddalonej o ponad 30 km od morza miejscowości Waterhuizen. Kadłub zwodowano jeszcze w 1917 r., ale statek do służby wszedł dopiero w kwietniu roku następnego. Pływał jako żaglowiec towarowy pod nazwą NORA. Wprawne oko dostrzeże jeszcze tę nazwę i ówczesny port macierzysty – Nijmengen – wytłoczone na rufie, częściowo przykryte aktualnymi napisami. Późniejsze nazwy jednostki to: HARLINGEN, MÖWE, VADDER GERRIT, IN SPE, UTSKÄR oraz NAJADEN. Statek jeszcze w latach 20. przeszedł w ręce niemieckich armatorów, którzy również uprawiali na nim żeglugę kabotażową. Zainstalowali też pierwszy napęd o mocy 100 KM, bo początkowo jednostka pozbawiona była silnika. Po drugiej wojnie światowej żaglowiec na kilka lat wrócił do Holandii. W 1953 r. kupili go Szwedzi, w których flocie kontynuował karierę frachtowca aż do lat 70 XX w. Gdy w 2011 r. zainteresowała się nim polska spółka Skłodowscy Yachting, statek miał za sobą długi okres służby jako jednostka szkolna sztokholmskiej szkoły morskiej.
Po podpisaniu umowy, 30 sierpnia 2011 r., żaglowiec wyruszył w rejs do nowego domu. Po remoncie w Gdyni przeszedł do Gdańska, gdzie 8 października 2011 r. odbyła się huczna ceremonia chrztu i podniesienia biało-czerwonej bandery. Jednostka cumowała wówczas na Motławie, bowiem to Gdańsk został jej pierwszym polskim portem macierzystym. W 2017 r. KAPITAN BORCHARDT przeniósł się do Szczecina, a oficjalna uroczystość wciągnięcia na maszt szczecińskiej flagi miała miejsce podczas finału The Tall Ships Races.
Przez załogę szkuner pieszczotliwie nazywany jest „blaszanką”. I choć do najszybszych nie należy, zdarzyło mu się wygrywać regaty. W 2017 r. triumfował w dwóch etapach The Tall Ships Races w klasie B na trasie z Halmstad do Kotki i z Turku do Kłajpedy. Co prawda nie przekraczał linii mety jako pierwszy, a rewelacyjne rezultaty były po części wynikiem dobrego przelicznika, niemniej sukces i tak jest ogromny. Koniec końców liczy się to, co zostaje w regatowych annałach i statkowej gablocie, a tam znalazły się dwa okazałe puchary.
Patronem statku jest Karol Olgierd Borchardt – słynny pisarz-marynista, opisujący pierwsze lata polskiej floty. Do jego postaci nawiązuje hymn żaglowca – napisany przez Monikę Szwaję i Andrzeja Koryckiego. Refren utworu znają wszyscy, którzy choć raz płynęli na „blaszance”:
Póki żagle białe, nad naszym pokładem
Damy radę, Kapitanie, damy radę!
b
45 m
szkuner gaflowy
1918
Waterhuizen