Etykieta żeglarska

Żeglarstwo jest dziedziną, w której szczególną uwagę zwraca się na tradycję, sposób zachowania w określonych sytuacjach i przesądy. Należy zdawać sobie sprawę, że to nie jest tylko zwykłe przemieszczanie się z miejsca na miejsce oraz zwiedzanie portów. Podczas tego typu zlotów, często będziemy często uczestnikami oficjalnych spotkań z ludźmi z różnych kultur. Nie ma jednak powodów do obaw, ponieważ zawsze wspólnym elementem będzie właśnie określony, wspólny dla wszystkich żeglarzy, sposób zachowania.  Wiele z tych zwyczajów i tradycji pochodzi jeszcze z epoki dawnych żaglowców.

Bandera

przez ludzi morza darzona jest szczególnym szacunkiem, w związku z tym powinniśmy wiedzieć jak postępować, kiedy znajdujemy się w jej pobliżu.
Bandera podnoszona jest na flagsztoku , na tylnym maszcie albo piku gafla . Miejsce podnoszenia bandery uzależnione jest od tego, czy jednostka płynie na silniku, pod żaglami lub czy stoi w porcie. Kiedy żaglowiec lub jacht płynie „na silniku” lub stoi w porcie, banderę podnosi się na flagsztoku. Gdy będzie płynął pod żaglami, wtedy banderę powinno się postawić na topie masztu, jeżeli mamy ożaglowanie skośne, lub na piku gafla przy ożaglowaniu gaflowym.

Oficer łącznikowy powinien wiedzieć, że banderę stawia się uroczyście punktualnie o godzinie 8:00. Na okrętach wojennych i żaglowcach odbywa się wtedy również apel z rozkazami dziennymi. Jest to także możliwość sprawdzenia stanu załogi. Na mniejszych jachtach odbywa się to w zróżnicowany sposób, często jedna wydelegowana osób z załogi podnosi rano banderę. Żeglarze przejęli w zasadzie cały ceremoniał banderowy od Marynarki Wojennej. My stosujemy go w nieco uproszczony sposób, jednakże w dalszym ciągu wywiera ogromnie wrażenie na osobach nie mających wiele wspólnego z morzem. Opuszczenie bandery jest już mniej uroczyste. Załoga, a w zasadzie wachta/dyżurna ,punktualnie o zachodzie słońca czasu lokalnego, dokonuje jej opuszczenia. Nie ma wtedy żadnych zbiórek i apeli. Jedynie osoby znajdujące się na pokładzie zwracają się w stronę bandery, przyjmując postawę zasadniczą (osoby znajdujące się w tym czasie na nabrzeżu, powinny zachować się tak samo).

Cywile, którzy mają nakrycia głowy są zobowiązani zdjąć je na ten moment.
W niektórych krajach i na niektórych żaglowcach moment postawienia i opuszczenia bandery sygnalizowany jest za pomocą wystrzału armatniego. Podczas stawiania czy też opuszczania bandery możemy usłyszeć bicie dzwonów okrętowych, które od wieków towarzyszyły żaglowcom i służą do informowania o upływającym czasie. Wybijano na nim tzw. szklanki , informujące, która godzina właśnie upłynęła. W związku z czym przy podnoszeniu „wybijane” są cztery „szklanki”, ponieważ minęła godzina 8: 00, a nie dlatego, że podnoszona jest bandera. Błędem często popełnianym na koloniach czy niektórych obozach żeglarskich jest wybijanie czterech „szklanek” podczas podnoszenia bandery lub flagi państwowej, o innej porze niż o godzinie 8:00 np. o 9:30. SZKLANKI OZNACZAJĄ – UPŁYW CZASU, tak jak kurant w zegarze.

Jak należy się zachować, jeśli znajdziemy się w pobliżu jachtu, żaglowca, czy też każdej innej jednostki na której akurat podnoszona lub opuszczana jest bandera? Zdejmujemy na ten moment nakrycie głowy i ustawiamy się w postawie zasadniczej twarzą w kierunku bandery.

Ważny moment ma miejsce również podczas wchodzenia na jednostkę z postawioną banderą. Gdy już wejdziemy po trapie do miejsca, w którym styka się on z pokładem, powinniśmy zdjąć nakrycie głowy, odwrócić się w kierunku bandery i oddać jej cześć za pomocą lekkiego skinienia głową. I już po wszystkim. Procedura nie wymaga wielkiego wysiłku, a na pewno zostanie dostrzeżona przez kapitanów i załogi jednostek. Jej znajomość będzie świadczyć o nas jak najlepiej.

„Salut” czy „Ukłon” banderą?

Oddawanie honorów banderze, w świecie żaglowców i jachtów, związane jest ściśle z Ceremoniałem Morskim, którego elementy zapożyczone zostały z Ceremoniału Marynarki Wojennej. Opiera się on na ogólnie uznanej symbolice, zwyczajach i normach postępowania ludzi morza. Zaczęły się one kształtować w zasadzie od czasów, kiedy człowiek zaczął eksplorować morza i oceany. Na przestrzeni wieków podlegały przeobrażeniom i modyfikacjom, a szczególnie duży wpływ na ich obecny kształt miały siły zbrojne państw, które były uważane za potęgi morskie. Zasady te tworzą swoisty regulamin, który pozwala w krótkim czasie, bez zbędnych wyjaśnień i uzgodnień, przekazać otoczeniu, w sposób naturalny, informacje o dużym ładunku emocjonalnym. Głębia i trwałość oddziaływania zależą przede wszystkim od stopnia znajomości, uznania i regulaminowego stosowania tej symboliki przez uczestników uroczystości.
Czas odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule rozdziału: „salut czy ukłon banderą?”. Generalnie słowo „salutowanie” obowiązuje w służbach mundurowych, a Regulamin Służby Okrętowej naszej Marynarki Wojennej wyodrębnił pojęcie, określające oddawanie honorów, w którym biorą udział jednostki cywilne. Żołnierze w kontaktach służbowych mając nakrycie głowy salutują. Osoba cywilna, jeżeli jest zobowiązana do oddania honorów, NIE SALUTUJE, oddaje honor skinieniem głowy, będąc bez czapki.
W związku z tym, można domniemać, że jednostka cywilna również nie może salutować w stricte wojskowym pojęciu. Oddawanie honorów banderą czynimy poprzez tak zwany : „UKŁON BANDERĄ”. Podręczniki żeglarskie często określają tę czynność jako salutowanie banderą, jednak nie jest ono całkowicie zgodne z Regulaminem Służby Okrętowej stosowanym w naszej Marynarce Wojennej, na podstawie którego powstały zasady Ceremoniału Morskiego w polskim żeglarstwie.

Bardzo ważnym elementem jest oddawanie honorów banderą. W jakich sytuacjach jest to konieczne? Jachty powinny oddawać honor jednostkom Marynarki Wojennej, żaglowcom szkoleniowym, pomnikom i miejscom np. upamiętniającym poległych żołnierzy w walce o ojczyznę (np. pomnik na Westerplatte), a także trybunom lub jednostkom, na których znajdują przedstawiciele państw, „koronowane głowy” czy ambasadorzy. Zwyczajowo oddaje się honor szkoleniowym ośrodkom żeglarskim (np. COŻ w Trzebieży), kiedy przepływamy obok. Często żeglarze żegnali, jak również witali, swoje macierzyste kluby wypływając i powracając do nich z rejsów. Są również miejsca w Europie i na świecie, gdzie przepływającym jachtom (nie ważne jakiej narodowości) grany jest hymn narodowy państwa bandery, jednostki, a czasami również wykonanie „ukłonu banderą” (np. jest to czynione na Kanale Kilońskim lub też w dużym porcie jachtowym Wedel koło Hamburga.
Szczecin od 2007, podczas uroczystości, na które zaprasza różne jednostki pływające (żaglowce, okręty wojenne, jachty) wita je hymnem narodowym oraz oddaniem honoru banderą w Stacji Pilotów.

Oddawanie honorów za pomocą bandery

Zgodnie z tradycjami morskimi jednostki pływające, nie należące do Marynarki Wojennej, spotykając okręt na morzu lub w porcie powinny oddać mu honor, bez względu na to, jaka jest jego przynależność państwowa. Czyni się to opuszczając swoją banderę do pół masztu (gafla, drzewca) w momencie zrównania się ze stewą okrętu . Okręt odpowiada poprzez opuszczenie swojej bandery do pół masztu (drzewca) i natychmiast podnosi ją znów „do miejsca”. Ceremonia ta nazywa się „ukłon banderą”.

Nie wszyscy przestrzegają tych tradycji, a to właśnie one budują naszą tożsamość. Są potężnym czynnikiem łączącym społeczności. Przestrzeganie tych zasad jest bardzo ważne w kontaktach międzynarodowych.

„Jak Cię widzą tak Cię piszą”

Każdy z nas spotkał się kiedyś i będzie się spotykał w przyszłości z sytuacjami, kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy kogoś i z miejsca wyrobiliśmy sobie o nim określoną opinię. Mogliśmy czasami  pomyśleć sobie np. jak on się ubrał, ale farmazony prawi, albo czy On „z choinki się urwał”, z jakiej rodziny On pochodzi że… . Można przytoczyć jeszcze wiele myśli, które mogłyby przejść nam przez głowę w takiej sytuacji. Faktem jest, że JESTEŚMY OCENIANI zawsze i wszędzie. Oceniając nas podczas The Tall Ships Races ocenie podlega jednocześnie organizator.

Zadbany wygląd, strój adekwatny do sytuacji, czystość, miły zapach (ale nie powodujący więdnięcia kwiatków w okolicy), sposób wysławiania się (jak najmniej kolokwializmów) i pozytywne nastawienie do rozmówcy pomogą Wam już w pierwszym kontakcie z  „podopiecznymi” , wywrzeć pożądane pierwsze wrażenie. 

 

[1] Takielunek – olinowanie na jednostce żaglowej.

Liny utrzymujące maszty nazywane są olinowaniem stałym (wanty, sztagi), liny utrzymujące maszty ale są one czasowo wybierane lub luzowane ze względu na to z której wiatr wieje na jednostkę nazywane są olinowaniem półstałym (obecnie powoli odchodzi się od tej nazwy) oraz olinowanie ruchome czyli pozostałe liny służące do podnoszenia i opuszczania żagli (np. fały, kontrafały), ustawiania żagli względem wiatru (np. brasy, kontrabrasy, szoty);

[2] Bukszpryt – „drzewce” poziome wystające z dziobu jednostki do przodu. Bardzo często jest ono pod lekkim kątem w stosunku do powierzchni wody uzależnionym od wznosu pokładu dziobowego. Służy do wydłużenia jednostki celem  umocowania większej ilości sztagów a tym samym umożliwia postawienie większej ilości żagli nazywanych sztakslami;

[3] Galion – charakterystyczna ozdoba na dziobie stosowana na dużych żaglowcach z minionych wieków, w postaci okazałej kunsztownej rzeźby umieszczonej przed forkasztelem, u szczytu stewy dziobowej. Była to rzeźba drewniana, często polichromowana. Zwykle przedstawiała postać ludzką, zwierzęcą lub fikcyjne stworzenie alegoryczne, i nawiązywała do nazwy jednostki;

[4] Optimist – najmniejsza monotypowa międzynarodowa klasa jachtów, przeznaczona dla dzieci i młodzieży do 15 lat. Jest to łódka regatowa (nie należy do najwygodniejszych). Jej kokpit zajmuje połowę jachtu. Łódka wykonana jest zazwyczaj z włókna szklanego, choć zdarzają się drewniane kadłuby.

[5] Omega – nie jest  to jacht kabinowy. Historia Omegi zaczyna się już za czasów okupowanej Warszawy. Łódź ta została stworzona do szkolenia żeglarskiego w ramach Armii Krajowej, oraz realizacji transportu towarów i żołnierzy przez Wisłę. Po wojnie konstrukcją zainteresowały się władze państwowe. Bardzo szybko przechwyciły produkcję, a Omega okazała się naprawdę ogromnym sukcesem sprzedażowym. Żaglówki tego typu wykorzystywane były przede wszystkim w celach szkoleniowych Długość tej żaglówki to 6,20m. Powierzchnia żagli wynosi około 15m2. Najpopularniejszy typ żaglówki w Polsce (konstruktor – Juliusz Sieradzki). Bardzo wygodna w turystyce ze względu na małe zanurzenie i obszerny kokpit.

[6] Flagsztok – drzewce umieszczone na rufie statku lub żaglowca, często ozdobnie zakończone, służące do postawienia bandery

[7] Gafel – górne drzewce ukośne służące do podnoszenia na maszt żagla czworokątnego. Jedną stroną „ślizga” się po maszcie tzw gardą a druga strona nazywana jest pikiem gafla.

[8] Szklanka – na żaglowcach system bicia w dzwon informujący o aktualnej godzinie wachty znajdujące się na statku. W związku z tym, że wachty morskie trwały 4 godziny, tyle trwało jedno powtórzenie. Wachta schodzącą wybijała 4 szklanki, czym informowała następną wachtę o zakończeniu służby. Następni uderzali w dzwon co pół godziny, z tendencją rosnącą: pół szklanki co pół godziny. W czasach dawnych (przed upowszechnieniem zegarów) posługiwano się klepsydrą, która odmierzała pół godziny. Po każdym przesypaniu się piasku wybijane było pół szklanki. Czasami było również praktykowane wybijanie pół szklanki 10 minut przed zakończeniem służby, w celu poinformowania (w nocy – budzenia) następnej wachty o zbliżającej się służbie.

Liczba uderzeń Godzina
1
(1/2 szklanki)
0:30 4:30 8:30 12:30 16:30 20:30
2
(1 szklanka)
1:00 5:00 9:00 13:00 17:00 21:00
3
(1,5 szklanki)
1:30 5:30 9:30 13:30 17:30 21:30
4
(2 szklanki)
2:00 6:00 10:00 14:00 18:00 22:00
5
(2,5 szklanki)
2:30 6:30 10:30 14:30 18:30 22:30
6
(3 szklanki)
3:00 7:00 11:00 15:00 19:00 23:00
7
(3,5 szklanki)
3:30 7:30 11:30 15:30 19:30 23:30
8
(4 szklanki)
4:00 8:00 12:00 16:00 20:00 24:00

Jedna szklanka to dwa uderzenia w dzwon czyli dwa „klangi”

[9] Stewa – część szkieletu okrętu, przedłużenie stępki; w części dziobowej stępka przechodzi w s. dziobową (dziobnicę),
w rufowej — w s. rufową (tylnicę).