JUAN SEBASTIAN de ELCANO szczyci się tym, że pokonał największy dystans ze wszystkich pływających obecnie żaglowców.
W swojej historii okręt odbył aż 11 rejsów dookoła świata. Jak widać – nazwa zobowiązuje. Patronem jednostki jest bowiem baskijski podróżnik, który brał udział w słynnej wyprawie Ferdynanda Magellana. Ekspedycja wyruszyła z Sewilli we wrześniu 1519 r. w sile pięciu statków. Celem było odkrycie zachodniego szlaku do obfitujących w przyprawy Wysp Korzennych. Po trzech latach do Hiszpanii powrócił tylko jeden okręt – „Victoria” – i szczątkowa, osiemnastoosobowa załoga dowodzona właśnie przez Juana Sebastiana de Elcano. Stał on się tym samym pierwszym człowiekiem, który opłynął świat. Nawiązuje do tego łacińskie motto umieszczone na rufie obecnego JUANA SEBASTIANA de ELCANO: „primus circumdedisti me”, co oznacza „pierwszy mnie okrążyłeś”.
Geneza powstania JUANA SEBASTIANA de ELCANO sięga roku 1910. Wówczas to ze służby wycofano starzejącą się fregatę Nautilus i hiszpańska marynarka wojenna została bez szkolnego żaglowca. Przyszli oficerowie mieli zdobywać praktykę pływając na zwykłych okrętach, będących w regularnej eksploatacji. Tę formę edukacji dość szybko jednak uznano za mało efektywną. Dlatego już w 1923 r. podpisano umowę ze stocznią Echevarrieta y Larrinaga w Kadyksie na budowę nowej jednostki. Jej projekt zamówiono u znanego angielskiego inżyniera Charlesa Nicholsona. Pierwotnie żaglowiec miał nazywać się Minerva. Nazwisko słynnego podróżnika jako patrona zaproponował właściciel stoczni podczas uroczystości położenia stępki. Propozycja dotarła do królewskich uszu i spotkała się z na tyle życzliwym przyjęciem, że zwodowany 5 marca 1927 r. stalowy kadłub ochrzczono imieniem JUAN SEBASTIAN de ELCANO. Po odbyciu prób morskich, okręt wszedł do służby 17 sierpnia 1928 r.
Całkowita powierzchnia 21 żagli jednostki to 2.870 m2, dzięki czemu jest ona w stanie osiągnąć maksymalną prędkość 17,5 węzła. Wysokość jej masztów sięga 48,5 m. Co ciekawe, każdy z nich ma inną nazwę, nawiązującą do wcześniejszych szkolnych żaglowców hiszpańskiej floty. Są to kolejno: Blanca, Almansa, Asturias i Nautilus. Galion okrętu przedstawia złotą rzeźbę bogini Minerwy. Pod pokładem imponuje zwłaszcza salon kapitański, w którym dumnie prezentowane są zdobywane seryjnie srebrne czajniczki – prestiżowe Boston Teapot Trophy. Wyjątkowym miejscem jest też palarnia komendanta, na której ścianach umieszczane są pamiątkowe plakiety otrzymywane w odwiedzanych portach. Od 2019 r. w honorowym miejscu wisi tam też klucz do bram Szczecina.
Okręt w rejs zabiera 275 osób, z czego 197 to załoga stała, a 78 miejsc przypada dla kadetów – studentów czwartego roku dwóch hiszpańskich akademii Marynarki Wojennej. Wśród nich są też kobiety. Na pokładzie zawsze jest katolicki ksiądz, który w każdą niedzielę i święto odprawia mszę dla załogi. Tradycją jest też obecność w każdym rejsie szkoleniowym przedstawiciela brytyjskiej lub amerykańskiej marynarki, który pełni rolę nauczyciela języka angielskiego. Praktyka na JUANIE SEBASTIANIE de ELCANO to powód do dumy. Odbywali je nawet przyszli królowie Hiszpanii – Juan Carlos (w 1958 r.) oraz Filip VI (w 1987 r.).
Choć nie jest okrętem wojennym w pełnym znaczeniu, żaglowiec posiada uzbrojenie. W jego skład wchodzą dwie armaty służące do oddawania salw honorowych oraz cztery karabiny maszynowe. Portem macierzystym JUANA SEBASTIANA de ELCANO jest La Carraca – baza Królewskiej Hiszpańskiej Marynarki Wojennej, leżąca w granicach miasta Kadyks.
a
113,1 m
szkuner urejony
1928
Kadyks